Dzisiaj jest 17 września 2017 roku. W pomieszczeniu panuje półmrok. Ściany są szare, miejscami czarne, a okna przyciemnione. Ale nie jest ponuro, jest klimatycznie. Grafiki na ścianach z kultowymi grami, oraz archaiczne konsole przypominają mi o młodości. „Idealne miejsce na dzisiejszą okazję” - myślę sobie. Kuba, mój syn, siedzi obok i gra. Bierze udział w turnieju gry karcianej. Jest najmłodszy, ale mu to nie przeszkadza - „Ja też byłem wtedy znacznie młodszy niż inni”.
Normalnie nie pisałbym tego listu w niedzielę, ale to jest niezwykła niedziela. Dokładnie 17 lat temu, 17 września 2000 roku… hmm, niech no sprawdzę… TAK, to też była niedziela, niesamowite.
A więc 17 lat temu opublikowałem artykuł „Gdzie nie ma pieniędzy”, który stał się początkiem mojego e-biznesu. Początkiem CzasNaE-Biznes. Miałem wtedy… 17 lat - uśmiecham się na myśl o tych zbiegach okoliczności. Tak, jak mój syn dzisiaj, nie bałem się wejść do świata bardziej doświadczonych ludzi. Nie bałem się, bo moja pasja i chęć przygody była większa niż strach. Nie miałem ochoty czekać, tak jak inni. To była dobra decyzja.
17 lat trwa już moja przygoda z e-biznesem. I jest to niesamowita przygoda, dostarczająca mi nieustannie sukcesów, ale też trudów i wyzwań. Nie ma nudy. Żaden miesiąc nie był identyczny z jakimkolwiek poprzednim. Monotonia to ostatnia rzecz, na którą mogę narzekać - prawdę mówiąc muszę specjalnie ograniczać swoje pomysły, żeby trochę tej monotonii wprowadzić do biznesu.
Nie potrafiłbym zamienić e-biznesu na zwykły etat i każdy etat zamieniłbym na taką przygodę. Oczywiście łatwo mi to powiedzieć, bo ta przygoda płaci za moje życie, mojej rodziny, moje inwestycje i zabawki nieprzerwanie odkąd zamieniłem biuletyn i prostą stronę na biznes - jeden z pierwszych tego rodzaju w Polsce.
Gdyby wtedy, 17 lat temu, ktoś mi powiedział, że będę dostawał "pieniądze z braku czasu", to bym mu nie uwierzył. Pewnie uznałbym go za jakiegoś cwaniaka.
- „Nie rozumiesz. Nie chodzi o Twój brak czasu” - koryguje doświadczony nieznajomy - „no właściwie to też - ale to przyjdzie dopiero z później. Chodzi o brak czasu innych ludzi.”
- „Mam się bogacić cudzym kosztem?”
- „Nie, cudzą korzyścią.”
- „Skoro ktoś nie ma czasu, a ja na tym zarabiam, to gdzie tutaj jego korzyść?”
- „Widzisz - większość osób wykonujących jakieś zadanie poznaje dane zagadnienie na tyle, na ile muszą. To są etatowcy, ewentualnie specjaliści. Ale niektórzy inwestują swoją energię i czas, aby poznać to zagadnienie znacznie bardziej. To są eksperci. Ekspertom płaci się znacznie więcej.”
- „Dlaczego?”
- „Bo specjaliście płacisz za to, co robi, a ekspertowi za to co zrobił i doświadczył zanim go zatrudniłeś. Są dwa rodzaje ludzi, którym bardzo opłaca się płacić ekspertom”
- „Kim są Ci ludzie?”
- „Jeden rodzaj to osoby na dobrze płatnych stanowiskach/ z dobrze prosperującymi biznesami. Drugie to osoby, którym nie chce się czekać na rezultat. Czas pierwszych jest po prostu za drogi - nawet gdyby mieli ochotę zdobywać wiedzę, nie mogą i bardziej opłaca im się zapłacić ekspertom. Czas drugich jest dla nich samych zbyt cenny - wolą wydać pieniądze, niż tracić czas.”
- „Czyli w takim układzie mój czas nie jest cenny?”
- „Słuszna uwaga. Może tak być. Jeśli jesteś ekspertem i sprzedajesz tylko swój czas, to znaczy że jest on mniej cenny niż czas Klientów. Można w ten sposób prowadzić biznes, ale szybko sięgniesz sufitu i zawsze będziesz zależny od swojej pracy.”
- „To nie różni się niczym od etatu, poza tym, że masz wielu szefów"
- „Fakt. Zobacz co się stanie jeśli jednak część swojego czasu przeznaczasz na budowanie produktów i systemów. Na początku zarabiasz mniej - bo część czasu inwestujesz zamiast sprzedawać. Ale z czasem albo zaczniesz zarabiać znacznie więcej, albo pracować znacznie mniej. To Twój wybór”
- „Dlaczego?”
- „Ponieważ produkty i systemy robią dwie rzeczy. Po pierwsze automatycznie zarabiają pieniądze niezależnie od Twojej pracy. Po drugie automatycznie generują Klientów na Twoją pracę osobistą… o ile nadal chce Ci się ją wykonywać.”
- „To dlaczego wszyscy eksperci tak nie robią?”
- „Ponieważ to jest znacznie trudniejsze i wymaga cierpliwości. Wymaga też świadomej rezygnacji z części przychodów na rzecz przyszłego dobrobytu. To jest inwestowanie, a tylko kilka procent ludzi potrafi docenić potęgę inwestowania. Co ciekawe, te same kilka procent ludzi zarabia znacznie więcej niż cała reszta.”
- „OK. W takim razie jak mam stać się takim ekspertem, który zarabia część albo wszystkie pieniądze niezależnie od swojej pracy?”
- „Masz do wyboru 2 drogi…
Możesz zacząć tak, jak ja - ja byłem w liceum. Mój czas nie był dla mnie cenny, bo utrzymywali mnie rodzice. Więc całymi miesiącami codziennie (tak, codziennie) przekopywałem Internet, codziennie czytałem minimum 50 stron zadrukowanych czcionką o rozmiarze 8-9pt - w autobusie do szkoły, w autobusie ze szkoły, na każdej przerwie i po powrocie do domu - np. zamiast grać w piłkę. Codziennie. Temat mnie kompletnie i doszczętnie pochłonął.
Nie miałem pieniędzy oprócz kieszonkowego i prawdę mówiąc nie ceniłem swojego czasu na tyle, aby inwestować w wiedzę. Korzystałem tylko z darmowych źródeł.
Po wielu miesiącach takich ekstremalnie intensywnych studiów zacząłem się dzielić swoją wiedzą. Cały proces nauki i dzielenia się za darmo trwał jeszcze 2 lata. Po tych 2 latach założyłem biznes i zacząłem zarabiać ok. 3 tys. zł miesięcznie - więcej niż średnia krajowa wtedy. Nie były to kokosy, ale dla studenta 1go roku były to niesamowite pieniądze. Zresztą bardzo szybko moje dochody rosły. Rok po otwarciu biznesu wyprowadziłem się od rodziców i od tamtego czasu mój e-biznes mnie utrzymuje.
Przez kolejne 6 lat nadal robiłem to samo. Dopiero po 6 latach prowadzenia biznesu zrobiłem coś nowego i na pierwszy rzut oka ryzykownego. Efekty mnie kompletnie zaskoczyły i zrozumiałem, że mogłem pójść znacznie szybszą drogą. Nie miałem jednak takiej potrzeby, byłem bardzo młody. Ale ta droga była zawsze dla mnie otwarta…
To jest droga dla Ciebie, - bo potrafisz go dobrze sprzedać, albo nie masz dopiero 17 lat. Na dobrą sprawę, jeśli potrafisz zarobić więcej niż 200 zł w kilka miesięcy, to ta droga jest dla Ciebie.
Wraz z rozwojem mojego biznesu wydałem coraz częściej pieniądze na wiedzę. Widziałem, że to znacznie przyspiesza mój progres. Ale poważne pieniądze na wiedzę eksperta wydałem dopiero po 6 latach. Tego roku, ten jeden kurs zarobił dla mnie 250 tysięcy złotych. 125 razy więcej niż kosztował. Nie powiem, na początku trochę sobie plułem w brodę, że tak długo zwlekałem.
Do tego czasu sam sprzedawałem wiedzę tanio. Nie miałem przekonania do tego, że są ludzie gotowi zapłacić znaczne pieniądze za znaczne przyspieszenie swojej drogi do sukcesu. Jednak sam na swoim przykładzie zrozumiałem, że to ma sens.
Nie chcę jednak dzisiaj pisać o drogich produktach - tamten kosztował mnie 2 tysiące złotych. Drogie (jeśli cena jest uzasadniona) produkty są fantastyczne dla osób, których czas jest bardzo cenny i którzy wiedzą, czego chcą. Takim osobom taka inwestycja zawsze się opłaca. Dla takich osób jest Akademia CzasNaE-Biznes… o której dzisiaj NIE będę pisać.
Dzisiaj jest specjalny dzień. Dzisiaj jest 17 rocznica tego, gdy początkująca osoba podjęła odważną decyzję. Osoba niedoświadczona, nie mająca pojęcia o swojej przyszłości, nie mająca pewności, że akurat e-biznes będzie jej przyszłością. Ta decyzja była odważna, ale nie była ryzykowna. Tak jak decyzja mojego syna, aby grać ze znacznie bardziej doświadczonymi osobami. To wymaga odwagi, ale nie jest ryzykowne.
Dzisiaj piszę do takich osób - do osób, które nie mają pewności, ale mają odwagę. Które chcą podjąć wyzwanie zagwarantowania sobie dostatniego, a nawet bogatego życia… ale nie chcą podejmować ryzyka.
Ja byłem taką osobą. Chciałem, bałem się, ale się odważyłem bo nie ryzykowałem.
17 lat temu postanowiłem dać szansę e-biznesowi opartemu o wiedzy. 17 lat później zawdzięczam wszystko co mam (w sensie materialnym) tej jednej decyzji. Ale nie tylko to, co już zarobiłem i kupiłem. Dzisiaj tylko część moich dochodów zależna jest od mojego osobistego zaangażowania. Zgromadziłem też pokaźny majątek w aktywach, których wartość ciagle rośnie.
17 lat temu, w niedzielę 17 września podjąłem decyzję, że zacznę dzielić się wiedzą. Wtedy nawet jeszcze nie wiedziałem, że z tego można tak dobrze żyć. Dzisiaj wiem i chcę dać taką samą szansę Tobie - ale bez potrzeby wielomiesięcznego, codziennego studiowania dziesiątek stron artykułów i książek nt. biznes i marketingu. Nadal musisz być albo zostać ekspertem w swojej dziedzinie - ale będziesz miał na to znacznie więcej czasu.
Możesz oczywiście pójść pierwszą drogą. Możesz szukać wiedzy o e-biznesie za darmo, jeśli kilka miesięcy codziennej pracy plus tysiące stracone na błędne decyzje jest dla Ciebie mniej warte niż 100 czy 200 zł, to czemu nie.
1. Chcę zarabiać znacznie więcej niż jest to możliwe teraz
2. albo chcę pracować znacznie mniej zarabiając tyle samo, co teraz.
Jeśli chcesz mieć możliwość podjęcia takiego wyboru, to ucieszy Cię bardzo ta informacja.
Nie myśl na chwilę o Akademii CzasNaE-Biznes - to jest zaawansowany program dla osób bardzo zdecydowanych na tego typu e-biznesu. Porozmawiamy o 3 dużych, ale tanich kursach, które pomogą Ci zacząć w tworzyć biznes wiedzowy, której pokażą Ci, jak wystartować, jakich błędów nie popełnić i jak działać, aby to był biznes a nie etat z wieloma szefami.
Wytrwaj do końca, a 2 z tych 3 kursów otrzymasz za darmo.
Każdy z tych kursów dotyczy zaczynania w e-biznesie - zwłaszcza wiedzowym lub usługowym - nawet jeśli sprzedajesz usługi niewiedzowe, biznes wiedzowy może zwiększyć stabilność Twoich dochodów oraz znacznie ułatwić sprzedaż podstawowych usług.
Który z tych 3 kursów powinieneś wybrać?
Gdybym powiedział, że powinieneś kupić każdy z nich i po wdrożeniu na pewno będziesz zadowolony, nie kłamałbym. Powiem coś innego.
17 lat temu podjąłem decyzję odważną, ale mało ryzykowną. Decyzję, która zapewniła mi i mojej rodzinie dobrobyt. Jedna decyzja, która zmieniła całe moje życie. Chcę, abyś mógł lub mogła podjąć taką samą decyzję - odważną, ale mało ryzykowną.
Dlatego, z okazji 17 rocznicy CzasNaE-Biznes 2 z 3 produktów dostaniesz za darmo… ponieważ postanowiłem, że kurs CzasNaE-Biznes, od którego zaczął się mój biznes, rozszerzę o te 2 kursu.
Cena pozostaje ta sama (na razie), ale teraz w tej najniższej cenie 127 zł otrzymujesz:
127 zł + 297 zł + 197 zł = 127 zł
Ale nie poprzestaję na tym.
Więcej i mniej zarazem. Masz zaryzykować swoje zaangażowanie, swoją cierpliwość, swój czas w rozwój Twojego biznesu. Nie w kurs, w Twój biznes i Twoją przyszłość. Cel kursu jest inny. Dzięki kursowi, dzięki tym 127 zł nie stracisz miesięcy czasu i tysięcy złotych na naukę biznesu i marketingu oraz na testy złych strategii i technik. Ja poświęciłem kilkanaście lat i skondensowałem część tego doświadczenia w tych kursach.
Ty sam sobie zapewnisz sobie sukces. Te 127 zł zapewni Cię, że nie będziesz tracił czasu i pieniędzy na bzdury.
Te 127 zł to tak, jakbyś na tydzień usiadł ze mną na konsultacje. Tylko, że zamiast 30 tysięcy złotych za konsultacje 1-1, będzie Cię to kosztowało 127 zł za samodzielnie wysłuchanie i przeczytanie tego, co sam sprawdziłem w praktyce. Na konsultacje przyjdzie czas, gdy zaczniesz osiągać sukcesy i będziesz chciał przyspieszyć
To jest mój prezent dla Was - dla tych, którzy nie są jeszcze absolutnie pewni, że to biznes dla nich, nie mają czasu go tracić na wyszukiwanie wiedzy i dla tych, którzy nie są gotowi wskoczyć obiema nogami w ten biznes.
Jeśli więc:
To e-biznes oparty o produkty wiedzowe jest dla Ciebie - nawet jeśli Twoje podstawowe usługi nie są stricte wiedzowe.
Dołącz do Nowego Kursu CzasNaE-Biznes. Wystartuj w e-biznesie wiedzowym. Zacznij osiągać sukcesy… i dołącz do później Akademii, aby przyspieszyć
Do zobaczenia w Nowym CzasNaE-Biznes,
od 2000 r. żyjący ze sprzedaży wiedzy i usług w Internecie