Hubert Dudek komentując moje video "
E-marketing dzieli się na 3 fazy, w których Twój e-biznes znajduje się cały czas" podniósł bardzo ważną kwestię - niewygodną prawdę o sprzedaży w Internecie:
Na razie odniosę się do zaznaczonego fragmentu.
Nagrałem video, w którym pokażę Ci, dlaczego nie osiągasz takich sukcesów w Internecie, na jakie liczyłeś. Taka sama sytuacja mogła Ci się przydarzyć, jeśli dopiero rozpoczynasz swój biznes, lub działasz w branży wiedzowej lub usługowej od dawna, ale Twoja strona w Internecie nie osiąga zakładanych celów sprzedażowych.
Przykład KrzysztofaRównież w komentarzach do video "
E-marketing dzieli się na 3 fazy..." tym razem Krzysztof napisał:
Jak widzisz, Krzysztof zrobił dokładnie to samo, co omówiłem na video. Wyprodukował dobrej jakości kontent, którego nie miał kto czytać. Wystarczyła jedna zmiana, która uczyniłaby dodatkowo jego
biznes łatwiejszym.
W kolejnej cześci tego video pokażę, jak znacznie przyspieszyć promocję Twojej strony w Internecie darmowymi metodami
- i dotyczy to tak samo początkujących, jak i doświadczone firmy, które chcą sprzedawać w Internecie.
Coś dla początkujących:Dodam jeszcze, że po tych 2 latach publikowania w ten sposób, 1 października 2002 założyłem firmę. Do końca października wszystkie formalności były załatwione. 30 listopada zarejestrowałem pierwszą
sprzedaż.
W kolejnym roku, 2003, zarobiłem na czysto 28 tysięcy (po odliczeniu podatku). A więc w moim przypadku od 0 do 2300 na rękę doszedłem w 3 lata. W 2003 minimalna krajowa brutto wynosiła 800 zł (jakieś 500 zł netto), a średnia krajowa 2200 brutto (ok. 1500 netto).
Czyli po 3 latach działalności (w tym 1 roku prowadzenia firmy) zarabiałem około 4 razy więcej niż minimalna pensja i więcej niż średnia krajowa. A mogło być znacznie szybciej (o czym w części 2
Co do kosztów:Przez pierwsze 2 lata działalności (bez firmy) wydałem ok. 2000 zł, ale zarobiłem więcej w programach partnerskich, które roliczałem przez firmę taty.
Założenie firmy od strony formalnej kosztowało max 1000 zł (wliczam każdy możliwy wydatek z tym związany).
Ponieważ nie doradzam firmom z branży e-commerce, ale tym, które sprzedają wiedzę (kursy i szkolenia) oraz inne usługi (głównie Internetowe), nie musi być w takim e-biznesie znacznych inwestycji finansowych na początku.
I co ty na to? Czy właśnie tak próbowałeś/aś rozwijać swoją stronę w Internecie? Jakie są Twoje doświadczenia w tej sprawie?
Napisz proszę komentarz, choćby własne odczucia - jak widzisz, czytam je wszystkie i odnoszę się do nich w kolejnych materiałach.