W nawiązaniu do artykułu "Dlaczego klienci kasują Twoje e-maile i jak tego uniknąć?" prezentuję wypowiedź osoby pracującej w firmie należącej do czołówki polskich dystrybutorów sprzętu komputerowego.
Brak profesjonalizmu można dostrzec u wszystkich, nawet, a czasami przede wszystkim, u największych.
Na życzenie autora i dla dobra firmy nie ujawniam danych identyfikacyjnych.
Opisałeś to co w pewnym sensie wszyscy częściowo rozumieją a jednak w praktyce z tego nie korzystają. Twój artykuł zmusił mnie do konkretnych zmian w moich firmowych newsletterach. Najlepsze jest to, że zajmują się tym "profesjonaliści" a proste błędy, które opisałeś pojawiają się notorycznie.
Nie zajmuję się tym tematem osobiście ale po zwolnieniach związanych reorganizacją mojego działu musiałem bardziej "wsiąknąć" w pewne tematy, w tym Internet.
Po wysłaniu paru mailingów pod moją bezpośrednią kontrolą okazało się, że faktyczna baza klientów zmniejszyła się początkowo z 5500 klientów do około 4200. Dlaczego? Proste! Człowiek, który wysyłał mailingi nie zadał sobie trudu wyczyszczenia bazy odbiorców przez co po prostym zabiegu w Excelu znalazłem 1300 powtórzonych e-maili. Rekordzista był wpisany tam 6-krotnie pod tym samym mailem!
Przestało mnie więc dziwić, że niektórzy klienci zdenerwowani 3-4 takimi samymi mailami - wtedy jeszcze korzystaliśmy z "domowej roboty" programu do wysyłania newsletterów, który nie przesiewał powtórzeń [duplikatów - przyp. red.] - po prostu się z niego wypisali pomimo jego bardzo użytkowej funkcji. Newslettery zawierają przede wszystkim informacje o promocjach produktów, które kupują [mowa o dealerach, dla których takie informacje są szczególnie istotne - przyp. red.].
W kolejnym etapie, po wprowadzeniu mailingów o promocjach jednodniowych, dostawałem mniej więcej 10-15 unsubscribe'ów dziennie! Domyślam się, że powodem była zbyt duża ilość maili przychodzących od nas. Dodatkowo nie zadaliśmy sobie trudu zapytania klientów czy życzą sobie otrzymywać takie informacje.
Kolejną tragiczną pomyłką był system unsubscribe oparty na ... odsyłaniu zwykłego maila i ręcznym usuwaniu maila z bazy! Wyobraź sobie co to była za tragedia! usuwać 10-15 maili dziennie z dodatkowym utrudnieniem jakim jest czasami brak właściwego maila subskrybenta bo są np. wysyłane z innego konta pocztowego [dobrze wiem, jaki jest to problem - przyp. red.]. Obecnie wprowadzam zupełnie nowy system mailingowy.
Tomasz P. Marketing ManagerWierzę, że nie poprzestajesz na czytaniu i, tak jak, Tomasz ulepszasz swój
biznes.