Arek Adamski wiedział to, co mógł wiedzieć każdy, kto przeczytał artykuł, umiał robić zdjęcia, co umie sporo osób. Ale on ZROBIŁ to, czego dotąd w Polsce nie zrobił nikt...
"Jak tylko przeczytałem Twój tekst zaraz wszystko sprawdziłem i DZIALA! Dla mnie rewelacja z uwagi na proste i darmowe rozwiązanie. Mam już materiał na e-książke, ale wymyśliłem tez nieco inne zastosowanie tej metody. Mam nadzieje ze już wkrótce uda mi się to zrealizować - wtedy pojawi się to na mojej stronie www.adamski.pl. Przydałyby się jeszcze informacje o dystrybucji e-ksiazek (...). Pozdrawiam i dziękuje bardzo za inspiracje."
Tak Arek Adamski 18 listopada 2001 skomentował mój artykuł "E-book - darmowa produkcja". Wtedy jeszcze używał domeny www.areka.prv.pl.
Arek jest fotografem, na jego stronie znajdziecie jego zdjęcia z podróż po świecie. Jeśli mnie pamięć nie myli, niedługo potem częściowo wpłynąłem na decyzję wyboru domeny adamski.pl. Słuszność takiego wyboru argumentowałem faktem, że artysta musi przede wszystkim wypromować siebie, swoje nazwisko - łatwiej tego zrobić nie można.
Kilka dni temu system poinformował mnie o nowym komentarzu. Autorem również był Arek, ale tym razem skomentował artykuł "Tworzenie 3D covers w Adobe Photoshop".
"Rewelacyjna sprawa! Wystarczy kilka minut i w bardzo prosty sposób można przygotować trójwymiarowa okładkę. Za pomocą opisanego sposobu zrobiłem okładki do e-ksiażek, które można zobaczyć na stronie www.adamski.pl/ebook/.
Żeby się pochwalić? Też . Ale przede wszystkim mam w tym inny cel. Nie tak istotny jest fakt, że Arek zachwycił się tymi artykułami. Najważniejsze jest to, że niedługo po pierwszym komentarzu powiadomił mnie o wydaniu pierwszego e-booka. Był to album z podróży po Chorwacji. Wkrótce pojawiły się nowe, a strona się rozrastała. Arek wiedział to, co mógł wiedzieć każdy, kto przeczytał artykuł, umiał robić zdjęcia, co umie sporo osób. Ale on ZROBIŁ to, czego dotąd w Polsce nie zrobił nikt - opublikował swoje zdjęcia w formie e-booka, czy raczej e-albumu.
Jakiś czas temu dowiedziałem się, że książki rozeszły się w kilkutysięcznym nakładzie. Tyle zarejestrował serwer, ile ludzi tak naprawdę widziało albumy, nie sposób zmierzyć. Zaowocowało to poważnymi kontaktami zawodowymi. A strona Arka stała się popularna.
Arek dowiaduje się ode mnie o technice robienia 3D covers. Jaka jest jego reakcja? Robi je dla swoich e-booków i umieszcza na stronie. Już pomijając fakt, że bardzo fajnie je zrobił - łatwo uwierzyć, że to po prostu zdjęcia książek - powinniście przede wszystkim nauczyć się właśnie takiego zachowania.
Nie twierdzę, że musisz na ślepo wprowadzać w życie moje czy kogoś innego rady. Gdy jednak słyszysz informację o tym, jak coś w Twoim biznesie można zrobić lepiej, wiesz jak to zrobić i nie wymaga to od Ciebie wysokich nakładów finansowych, to ZRÓB TO. I nie odnoś tego tylko do moich tekstów, rób tak ZAWSZE.
Jeśli czytając artykuły o 3d covers zastanawialiście, jak zrobić ładną i profesjonalną okładkę, zajrzyjcie koniecznie na www.adamski.pl/ebook/. Arek projektuje je dużo lepiej niż ja. W końcu to on jest artystą i takich rzeczy lepiej się uczyć od osób jemu podobnych.
Swoją drogą mam nadzieję, że jest więcej osób, które próbują przynajmniej realizować to, czego się z CzasNaE-Biznes nauczą. O kilkunastu przypadkach wiem, o reszcie chętnie usłyszę.