Chcę się z Wami podzielić ciekawymi spostrzeżeniami po sprzedaży 2 edycji kursu "
Jak napisać e-booka, który stanie się BESTSELLerem".
Sprzedaż zamknęliśmy kwotą 53 tys. złotych.
Sprzedaż trwała tylko 18 dni, o 7 dni dłużej niż w przypadku 1 edycji, kiedy sprzedaliśmy również na kwotę 53 tys. zł.
70% sprzedaży wygenerowaliśmy bezpośrednio z
listy 7 tysięcy osób zainteresowanych produktami informacyjnymi.
Do 19 maja była tylko jedna opcja cenowa: 997 zł i w tym czasie wygenerowaliśmy ponad 70% sprzedaży.
Po 19 maja doszły nowe warianty cenowe:
197 zł - same nagrania
497 zł - nagrania i spotkania
997 zł - nagrania, spotkania i analiza konspektu
1297 zł - nagrania, spotkania, analiza konspektu i gwarancja wydania książki
1297 zł to odpowiednik 997 zł sprzed 19 maja.
I tutaj stało się coś ciekawego, czym chciałbym się podzielić.
To są dane z
http://www.ekademia.pl/course/rankings.php dla okresu od 20 maja do 1 czerwca.
Cena produktu |
Suma |
Sztuk |
Udział w sprzedaży
|
197.00 |
12 608 zł |
64 szt. |
88 % |
497.00 |
994 zł |
2 szt. |
7 % |
697.00 |
697 zł |
1 szt. |
5 % |
Niemalże wszyscy (95% osób) wybrali najtańszą opcję bez żadnego wsparcia z naszej strony - czyli bez coachingu, który jest ważny biorąc pod uwagę pytania, rozmowy i wątpliwości, które już pojawiły się na 1 i 2 spotkaniu.
Mając do wyboru samą wiedzę, ludzie wybrali samą wiedzę.
Z pewnością nie bez znaczenia jest fakt, że sama wiedza kosztowała najmniej. Niemniej jednak wiele osób postanowiło, że nie potrzebuje naszej pomocy.
Inna sprawa, że nagrania + audycje i analizy konspektów z 1 edycji są rewelacyjnie przygotowane i osoba zorganizowana sobie z nimi poradzi
. To nie jest po prostu wiedza, ale wiedza nastawiona na bardzo konkretny rezultat.
Po wywiadach z autorami, którzy napisali książkę po 1 edycji wiem, że dla wielu z nich kurs był sposobem na zmotywowanie się do napisania książki, o czym od dawna myśleli. Presja czasu nałożona przeze mnie i Dariusza sprawiła, że cel osiągnęli.
Jakie ja mam wnioski? Po tym i innym podobnych projektach wiem:
- Warto sprzedawać również samą wiedzę, bo nie wszyscy chcą wsparcia.
- Samą wiedzę warto sprzedawać później, bo nie wszyscy rozumieją, że potrzebują wsparcia i mogą zrobić sobie krzywdę wybierając samą wiedzę.
- Coaching jest cholernie ważny, aby Klienci uzyskiwali rezultaty, bo większość osób nie ma odpowiednio dużo samomotywacji, aby przeprowadzić po raz pierwszy, samodzielnie duży projekt, duże zmiany w swoim życiu.
A co do tytułu tego artykułu, jest zaczepny i moim zdaniem w większości przypadków prawdziwy. Kryje się w nim jednak pułapka. Klienci nie chcą, ale potrzebują.
Łatwiej ludziom sprzedać to, co chcą. Ale dla ciągłości biznesu lepiej, aby sprzedawał im również to, czego potrzebują.