Pieniądze bardzo łatwo marnować. Zwłaszcza, jeśli się nie liczy a działa na wyczucie. Takie działanie na wyczucie można zaobserwować w przypadku reklamodawców korzystających z systemu OnetBoksy.
Pieniądze bardzo łatwo marnować. Zwłaszcza, jeśli się nie liczy a działa na wyczucie. Takie działanie na wyczucie można zaobserwować w przypadku reklamodawców korzystających z systemu OnetBoksy.
4 sierpnia Onet.pl powiadomił o uruchomieniu w swojej wyszukiwarce, jednej z 3 najpopularniejszych wśród polskich internautów, systemu reklamowego OnetBoksy
OnetBoksy
http://boksy.onet.pl Informacja prasowa
Ranking wyszukiwarek
|
System ten jest do pewnego stopnia kopią systemu AdWords stworzonego przez Google.com, która jest obecnie najpopularniejszą wyszukiwarką wśród Polaków i na świecie.
AdWords
https://adwords.google.com/select |
Działanie systemu boksów jest szczegółowo opisane na stronie http://boksy.onet.pl/pomoc.html W dużym skrócie:
Tyle słowem wstępu. Kiedy indziej zajmę się samym tworzeniem skutecznych boksów.
Praktycznie jedyną wadą boksów jest ruch, jaki mogą one wygenerować. Wyłączając taką tematykę jak sex, tapety i inne słowa z czołówki rankingu, nie da się zrobić z tego głównego źródła odwiedzających. Na pewno jednak jest to sposób na dodatkowe źródło ruchu na naszym serwisie i dobrze jest je wykorzystać.
Ranking najpopularniejszych słów:
http://boksy.onet.pl/0,1,4,ranking.html |
Właśnie przygotowywałem swoje boksy. Nie spodziewam się po nich wiele, ale zawsze jest to kilka osób więcej – ziarnko do ziarnka i zbierze się miarka... oby była to miarka klientów.
Jednym ze słów, które mnie zainteresowało jest "pozycjonowanie" dotyczące usługi pozycjonowania strony w normalnych wynikach wyszukiwania. Słowo "pozycjonowanie" jest wyszukiwane średnio 51 razy na dzień.
Z tego, co niektórzy się wypowiadali na forum i z własnych doświadczeń wiem, że nieźle przygotowany boks o niezbyt dużej liczbie słów kluczowych ze skuteczności kliknięć waha się około 1%. Osobiście mam też boksy skuteczniejsze (3-7%), ale zwykle dotyczą bardzo konkretnych zapytań a więc i mało popularnych zapytań.
Możemy założyć, że "pozycjonowanie" jest pytaniem bardzo konkretnym, no i nie jest popularne. Skuteczność boksu na pierwszym miejscu może utrzymywać się pewnie na poziomie 3%. Ale biorąc pod uwagę liczbę ogłaszających się osób stawiałbym na nie więcej niż 1,5%.
Jestem skłonny uważać, że spory odsetek zapytań o pozycjonowanie generują właściciele firm zajmujących się takimi usługami. Sprawdzają kto jest przed nimi.
OK, przy takiej skuteczności dziennie mielibyśmy 0,765 kliknięcia. Obliczyłem to tak:
popularność dzienna słowa * ( klikalność boksu (CTR) / 100 )
51 zapytań * ( 1,5% / 100 ) = 0,765 kliknicia na dzień |
Gdy ostatnio sprawdzałem, cena za pierwsze miejsce wyniosła 2,25 złotego. Czyli firma płaciła 2,94 złotego za każde kliknięcie.
Jesteśmy więc na stronie danej firmy. Serwisy z przekonującą ofertą, z dobrym nagłówkiem, listą korzyści, opiniami (referencjami) i innymi elementami czyniącymi dobrą ofertę mają przeciętnie 1% skuteczności w pozyskiwaniu klienta. Innymi słowy jedna osoba na 100 kupi.
Jeśli strona firmy, która była ostatnio na pierwszym miejscu ma 1 procentową skuteczność w pozyskiwaniu klientów (w co wątpię), to za każdego klienta płacą 294 złote. Obliczasz to tak:
koszt jednego kliknięcia (CPC) /
(skuteczność strony (CR) / 100)
2,94 zł / ( 1%*100 ) = 294 złote za klienta |
Pozycjonowanie to generalnie długotrwały proces a sama usługa jest oparta na abonamencie. Przy takim podejściu musisz zarobić na jednym kliencie, po odliczeniu wszystkich kosztów, 294 złote by wyjść na czysto.
Oczywiście to wszystko jest tylko symulacją, ale firma ta może (ale nie musi) nieświadomie tracić pieniądze... ze statystycznego punktu widzenia!
Z praktycznego punktu widzenia przy tak małej liczbie zapytań statystyka trochę zawodzi. Może się zdarzyć, że tą metodą firma złapie bardzo dobrego klienta i wyjdzie zdecydowanie na swoje. To nie jest już jednak statystyka, ale nadzieja. Pieniądze wydane w ten sposób na boksy reklamowe powinny być kwalifikowane jako inwestycja wysokiego ryzyka, nawet jeśli są to tak małe kwoty.
Po pierwsze oblicz średnią wartość klienta netto. Jeśli masz dane, oblicz jego wartość w długim okresie, jeśli nie masz, oblicz średnią wartość zamówienia. Zwracam uwagę na słowo netto. Musisz więc odliczyć wszelkie koszty jednostkowe sprzedaży. W moim przypadku będzie to 99 zł za abonament minus 1/2 z 2,1 złotego za wydruk faktury, upoważnienia, kopertę, znaczek i kopertowanie. Napisałem 1/2, ponieważ 50% klientów prosi o fakturę.
Następnie określ skuteczność procentową Twojej strony w pozyskiwaniu klientów/ zamówień (CR). Najprostszą (i pełną błędów) metodą jest podzielenie miesięcznej liczby zamówień przez miesięczną liczbę odwiedzin strony i pomnożenie przez 100. Wynik nie jest dokładny, ale jest dobry na początek. Wzór na CR:
(miesięczna liczba zamówień / miesięczną
liczbę unikalnych odwiedzin) * 100
np: (134 / 10307) * 100 = 1,3% skuteczności |
Teraz musisz określić wartość 1 odwiedzającego Twoją stronę. Aby to zrobić użyj wzoru:
średnia wartość zamówienia/ klienta netto
* ( skuteczność strony (CR) / 100 )
np: 224 * ( 1,3% / 100 ) = 2,91 złotego |
Wynik (nasze 2,91 złotego) to MAKSYMALNA cena za jedno kliknięcie (max CPC), jaką możesz dać. Wartość CPC podają Ci statystyki boksów, gdy już trwają Twoje kampanie. Aby określić ile możesz wydać dziennie na dany boks zastosuj wzór:
max CPC / (średnia l. zapytań / 100)
np. 2,91 zł / (343 / 100) = 84 grosze |
Tyle ze statystycznego punktu widzenia możesz wydać na dzienne wyświetlanie Twojego boksu i wyjść na zero. Wszystko ponad to jest już inwestycją wysokiego ryzyka bez racjonalnych podstaw. Wydawaj więcej, ale bądź świadomy, że możesz bezsensownie wyrzucać pieniądze.
Czasami warto wyjść na zero a nawet stracić by pozyskać klienta, aby potem zarobić na produktach komplementarnych. ALE MUSISZ WIEDZIEĆ ILE TRACISZ. Aby dowiedzieć się więcej o produktach komplementarnych (back-end) zobacz artykuł Jak Święta mogą zwielokrotnić Twój dochód w długim okresie?
Po co kombinować z takimi małymi kwotami? 300 złotych i nawet kilka tygodni reklamowania. Powiem tak – jeśli nie nauczysz się liczyć na małych kwotach to na dużych też nie będziesz liczył. Nie musisz wierzyć, że 99% internetowych bankructw jest wynikiem tego, że ktoś robił marketing na wyczucie i z nadzieją zamiast z kalkulatorem. Nie musisz się tym martwić dopóki do niech nie dołączysz...
Prawda w moim przypadku jest taka, że odpalam OnetBoksy i zaglądam do nich raz na miesiąc może. Niestety przy tak małym ruchu nie mam czasu doglądać ich częściej. W każdym razie wcześniej przeliczyłem ile mogę wydać na pewno i Tobie też polecam.