Trwała okazja brzmi jak oksymoron. Tym pojęciem określam:
trwałą zmianę w otoczeniu biznesowym albo zachowaniu ludzi, w oparciu o którą przedsiębiorcy mogą budować długofalowe strategie.
Przykładem trwałych okazji były:
- powstanie internetu,
- upowszechnienie e-maila,
- powstanie stron www,
- powstanie katalogów jak Yahoo, a potem wyszukiwarek jak Altavista i Google
- systemy reklamowe dostępne dla najmniejszych reklamodawców jak Overture i Google AdWords, Facebook Ads,
- social media
Każda z tych zmian była trwała i w oparciu o nią można było tworzyć długofalowe strategie dające długofalowy i czasami ogromny sukces. To były trwałe okazje.
W wyniku pandemii powstała taka właśnie zmiana, która moim zdaniem będzie trwała i w oparciu o którą można budować strategie biznesowe.
Do tej pory małe biznesy usługowe miały zawsze przed sobą jedną, bardzo poważną przeszkodę. Ta przeszkoda dotyczyła też większych biznesów, ale nie była dla nich tak uciążliwa. Dlatego większe biznesy zazwyczaj zabierały ze stołu najlepsze kąski.
Do tej pory, większość znaczących Klientów - zwłaszcza korporacyjnych - oczekiwała od przedsiębiorcy albo jego wysoko postawionego przedstawiciela OSOBISTEGO SPOTKANIA przed dobiciem targu. Taki był zwyczaj, trzeba było się spotkać i tyle. No i teraz mały przedsiębiorca musiał nadwyrężać swój budżet i nadwyrężać relację z bliskimi i na te wszystkie spotkania jeździć, czy latać. Oczywiście większość takich spotkań i tak kończyła się bez pozytywnego zamknięcia. Ale jak się nie jeździło, jak się nie latało, to biznesu albo się nie dało robić, albo wymagało to skupienia się na mniejszym Kliencie.
Dla dużych firm był to mniejszy problem, bo operując wieloma handlowcami i dużym budżetem, fizyczne spotkania nie był takim obciążeniem - nawet jeśli handlowcy na to narzekali.
Taka była norma… do teraz.
Dzięki pandemii - jest to jeden z bardzo niewielu pozytywnych efektów, większość jest zła albo tragiczna… ale ta jedna rzecz jest pozytywna. Dzięki pandemii przedsiębiorcy mali i duzi, pracownicy korporacyjni i budżetowi, MUSIELI nauczyć się robić swoją robotę BEZ fizycznego spotykania się - tylko online.
Do tej pory zmusić kogoś, kto lubi się spotykać, do podjęcia decyzji online, było bardzo trudne. Dzisiaj każdy, kto nadal funkcjonuje w biznesie, już to potrafi. I to jest…
Największa trwała okazja dla małych firm usługowych od czasu, gdy powstały social media.
To jest zmiana sposobu działania porównywalna do tego, gdy Google pozwoliło się reklamować każdemu w AdWords, gdy powstały wyszukiwarki internetowe, a nawet gdy powstał Internet.
Możesz na to patrzeć i nie czuć wagi tej zmiany. Ale to na co patrzymy można porównać do momentu, w którym Google udostępniło AdWords każdemu. Ci, którzy wskoczyli do tego pociągu wyszli na tym bardzo dobrze. Wystarczy tej okazji nie przep… przespać.
Zbiegiem okoliczności, z którego wcale się nie cieszę, bo wolałbym, aby ta zmiana dokonała się inaczej. Ale zbiegiem okoliczności jest to, że we wrześniu tego roku mija 20 lat działania CzasNaE-Biznes. 20 lat temu dostrzegłem szansę dla małych firm usługowych w internecie, w posiadaniu strony www. Gdy startowałem, Google miało ledwie 7% ruchu, a Altavista 18%. Od 2000 roku namawiałem firmy usługowe - wejdź NA POWAŻNIE do internetu. Tą szansę zauważył handel i ecommerce zjada od dłuższego czasu zwykły handel. Tą zmianę zauważył świat rozrywki i YouTUBE oraz Netflix zjadają telewizję. Ale tylko niewielka część firm usługowych zrozumiało Internet. Dzisiaj nadal niewielki procent firm usługowych rozumie Internet.
Dzisiaj, 20 lat odkąd pisze o marketingu online i e-biznesie, nadal obecność większości firm usługowych w internecie sprowadza się do statycznej strony www nie oferującej żadnej interakcji. W najlepszych wypadku jest to subskrypcja newslettera albo formularz kontaktowy. A dane z tego formularza wpadają po prostu do skrzynki mailowej handlowca albo właściciela firmy. Nie ma tam żadnej automatyzacji, żadnego CRMa, żadnego lejka. To nie jest e-biznes.
Dzisiaj, 15 lat odkąd istnieje impleBOT, i blisko 20 lat odkąd piszę o budowaniu listy i automatyzacji kontaktów z potencjalnymi i istniejącymi Klientami, nadal większość firm usługowych NIE ma legalnej listy e-mailingowej, a jak ma, to nie wysyła nic wartościowego - same reklamy.
Dzisiaj zmasakrowani decyzją rządu fryzjerzy nie mają jak legalnie zarabiać pieniędzy, a ja w 2001 roku napisałem artykuł:
eFryzjer w którym zachęcałem do budowania własnej listy adresowej. Listy, dzięki której fryzjerzy mogliby się skontaktować ze swoimi stałym Klientami i poprosić o wykupienie karnetów na przyszłość, karnetów, dzięki którym Ci fryzjerzy mogliby przetrwać. Część fryzjerów wdrożyła umawianie online. Ale jak nie masz opcji swobodnej wysyłki wiadomości do tych osób, to jest to bezwartościowa funkcja w takich czasach.
Dzisiaj, prawie 20 lat od startu, zawołanie: Czas na
e-biznes na nadal mnóstwo sensu. Bo:
- statyczna strona www to NIE jest e-biznes,
- blog to NIE jest e-biznes,
- fanpage na FB czy profil na Insta to NIE jest e-biznes,
- kanał na YouTUBE te też nie jest e-biznes.
To wszystko są tylko narzędzia do budowania e-biznesu.
E-Biznes to półautomatyczny lub automatyczny, internetowy system albo proces pozyskiwania Klientów, ich obsługi i dosprzedawania im kolejnych usług i produktów.
Jeśli tego nie masz, to nie masz e-biznesu. Masz najwyżej jego elementy.
To, że nie sprzedajesz swoich produktów jak typowy
sklep internetowy NIE tłumaczy faktu, że nie masz e-biznesu. To tylko dowód na to, że nie wiesz:
- czym może być e-biznes w małej firmie usługowej,
- jak znacznie może obniżyć koszty pozyskiwania Klientów,
- jak znacznie może zwiększyć obroty przy minimalizacji pracy Twojej - pracy przedsiębiorcy.
Teraz, tak jak przez ostatnie 20 lat jest CZAS NA E-BIZNES! Jeśli masz firmę usługową, jeśli jesteś specjalistą - nawet na etacie. To jest idealny czas, aby chociaż część swojej działalności zdigitalizować. Chociaż część swojej działalności zautomatyzować.
Tym przez ponad dekadę zajmowałem się w CzasNaE-Biznes i tym będę się zajmował znowu, ponownie publikując w CNEBie.
Za pomocą CNEBa będę:
- uświadamiał Ci, że masz szansę jak nigdy wcześniej działać szerzej - na całą Polskę, albo i świat - bez potrzeby jeżdżenia i latania.
- uświadamiał Ci, że e-biznes to proces/system a nie strona www
- pokazywał Ci jak konkretnie, technicznie taki system zbudować.
Tak jak to było na początku istnienia CNEBa, część będzie się działa publicznie. Na blogu, na fanpage, na YouTUBE CzasNaE-Biznes.
Dodatkowo wkrótce powstanie zamknięta, niedroga grupa dla poważnie zainteresowanych wdrażaniem, gdzie będziesz miał dostęp do archiwum tych spotkań oraz moje większe wsparcie. Nadal też pracuję 1-1 z Klientami, którzy potrzebują bezpośredniego wsparcia we wdrożeniu.
Nic Ci dzisiaj nie sprzedaję. Chcę abyś zrozumiał jak wielka otworzyła się przed Tobą szansa. Chcę abyś poważnie pomyślał jak możesz działać szerzej, gdy nie musisz spotykać się w cztery oczy. Chcę, abyś poważnie rozważył stworzenie prawdziwego e-biznesu.
Pomyśl o tym i podziel się swoimi przemyśleniami albo w komentarzu albo piszą do mnie na piotr[małpa]cneb.pl
Piotr