Uniwersytet Medyczny w Lublinie wprowadza do swojej oferty zdalne formy nauczania, aby pomóc studentom w zrozumieniu tajników ludzkiego ciała. Młodzi adepci sztuki lekarskiej już niebawem rozpoczną operacje przez internet.
- E-learning to nauka przed komputerem, często w domu, a nie w sali wykładowej - mówi profesor Grzegorz Wallner, dziekan I Wydziału Lekarskiego UM w Lublinie. - Student w trójwymiarze widzi człowieka, może mu wyciąć wyrostek, czy zoperować biodro. Służą do tego specjalne programy, pozwalające na wyrobienie pewnych nawyków, potrzebnych później przy stole operacyjnym.
Wirtualnie można założyć głębokie wkłucie do naczynia krwionośnego. Studenci maja uczyć się również m.in. zakładania cewników i rurek tracheostomijnych i przeprowadzania akcji reanimacyjnych. Nikt nie ukrywa przy tym, że wprowadzenie e-learningu do UM jest... metodą na walkę z kryzysem.
- E-learning jest tańszy niż nauczanie tradycyjne, tak wynika z badań ośrodków zachodnich, w tym również amerykańskich - mówi prof. Wallner. - Nie wiem ile uda nam się zaoszczędzić, ale wiem, że warto podjąć to wyzwanie.
Uniwersytet Medyczny powołał już specjalną komisję, która opracowuje standardy e-learningu. Wykładowcy uspokajają jednak, że nauka przez Internet nie zastąpi w całości praktyk przy stole operacyjnym.
Źródło: TOK FM