Prócz narzędzi do przetwarzania i montażu sekwencji video, w domowym zapleczu sprzętowym nie powinno zabraknąć dobrej klasy urządzeń nagrywających i odtwarzających dźwięk. Jeśli zajmujesz się tworzeniem materiałów audio / video i w codziennej pracy korzystasz z komputera, wysokiej klasy karta dźwiękowa staje się niezbędna. W dzisiejszym odcinku "Kącika technicznego" ujawnię na co zwracać uwagę przy wyborze kart dźwiękowych oraz polecę jedno z urządzeń.

Jeszcze jakiś czas temu niepisanym liderem na rynku produkcji kart dźwiękowych była firma Creative Labs. Do niedawna jej produkty cieszyły się uznaniem większości użytkowników komputera, sytuację popsuło jednak... wydanie przez Microsoft systemów Windows Vista oraz Windows 7.

W przeciwieństwie do Windows XP (i wcześniejszych), oba systemy nie posiadają już standardowego, systemowego miksera dźwięku. Zgodnie z wprowadzonym przez Microsoft standardem UAA, zawartość "głośniczka" znajdującego się przy zegarze systemowym, zastąpiono jednym suwakiem (regulacja poziomu natężenia dźwięku), co komplikuje m.in. kwestie związane z nagrywaniem dźwięku za pomocą komputera.

Według Microsoft, dzięki UAA i zunifikowanym sterownikom audio (zapewniającym podstawowe funkcje systemu operacyjnego oraz oferującym alternatywę dla sterowników audio innych firm), Vista i Windows 7 są idealnymi systemami dla tych, którzy nie wykorzystują w systemie zaawansowanych funkcji dźwiękowych. A co zrobić z tymi, którzy potrzebują czegoś więcej? Cóż...

Prawdą jest, że bez sterowników i oprogramowania każde urządzenie komputerowe staje się bezużyteczne. Dlatego też zawsze należy zwracać uwagę na to, jakie wsparcie dla danego urządzenia zapewnia jego producent.

Wracając do kart Creative Labs: od co najmniej kilkunastu miesięcy użytkownicy skarżą się na źle działające sterowniki i wieszające się oprogramowanie. Poprzez istniejącą architekturę UAA, sytuacja komplikuje się jeszcze bardziej w Windows Vista i 7. W praktyce okazuje się, że w wielu przypadkach nagrywanie czegokolwiek w ww. systemach jest praktycznie niewykonalne. A jeśli już, to jakość nagrań nie powala na kolana.

Ja sam posiadam 64-bitowy system Windows 7, w którym moja stara, półprofesjonalna karta dźwiękowa Audiotrak Prodigy 7.1 po prostu zwariowała. Nie dość, że generowała szumy podczas odsłuchu, to jeszcze nie reagowała na jakąkolwiek próbę regulacji poziomu dźwięku na wejściach liniowym i mikrofonowym. Innymi słowy robiła wyłącznie to, na co miała ochotę.

Postanowiłem znaleźć inny sprzęt. Ponieważ pożyczone od znajomych (zachwalane) Audigy ZS oraz X-Fi zachowywały się podobnie (grały jak im się podobało, czasem wyłączały w ogóle system dźwięku, a do tego nie współpracowały poprawnie z popularnymi aplikacjami - j.np. Skype), postanowiłem znaleźć nową kartę w internecie.

Przejrzałem opinie i testy dziesiątek kart. Szczególną uwagę zwracałem na multiplatformową dostępność i jakość sterowników oraz parametry techniczne (głównie jaki poziom szumu generuje karta). Po tygodniu szukania i porównywania modeli, znalazłem produkt idealny i do tego w przyzwoitej cenie:

Asus Xonar D2/PM

Zróbmy mały test. Wyłącz odtwarzacz dźwięku (np. Winamp) i podgłoś maksymalnie głośniki. Czy słyszysz szum? Tak, to są właśnie szumy własne, generowane przez przetworniki umieszczone na karcie. Im tańsza karta, tym gorszej jakości przetworniki. Im gorsze przetworniki, tym gorszy dźwięk (choć czasem wydaje się, że jest "spoko"). Proste?
Celowo nie napiszę o parametrach technicznych karty Asus Xonar D2/PM. Ponieważ testy i dane przetwarzania dźwięku Xonar'a są ogólnodostępne w internecie, zamiast nich przedstawię próbki dokonanych przeze mnie nagrań. W końcu najprościej jest "rzucić uchem", prawda?

Szumy własne karty Asus Xonar D2/PM:
Normalne nagranie
To samo nagranie podgłoszone 1500x (spróbuj nagrać ciszę na swojej karcie i podgłoś ją 1500x!!!)

Nagrania z wejść karty:
Nagranie z wejścia liniowego (podłączony dekoder telewizji N)
Nagranie z wejścia mikrofonowego (podłączony mikrofon pojemnościowy RH Sound HSMC 001)

Wszystkie powyższe pliki są "surówkami" pozbawionymi jakiejkolwiek edycji. Pliki są zapisane w formacie mp3 ze względu na fakt posługiwania się tym formatem dźwięku przez osoby zajmujące się dystrybucją materiałów e-learningowych.

Sterowniki i oprogramowanie

Sterowniki i oprogramowanie są podobne zarówno dla Windows XP, jak i Vista / Windows 7. Dzięki temu, w przypadku przełączania się użytkownika między systemami operacyjnymi, praca z panelem konfiguracyjnym karty nie powinna nastręczać żadnych problemów.

Panel konfiguracyjny karty pełni rolę centralną, tzn. za jego pośrednictwem można sterować wszelkimi funkcjami oferowanymi przez Xonar'a. Do dyspozycji mamy zarówno mikser dźwięku (włączamy i wyłączamy w nim wejścia i wyjścia karty), konfigurator głośników (z pełnym wsparciem dla odtwarzania w systemie Dolby Surround 7.1/ DTS), jak i korektor oraz sekcję efektów. Przełączanie między zakładkami panelu jest wygodne i nie sprawia jakichkolwiek problemów.

Sterowniki są napisane tak dobrze, że jakakolwiek ingerencja w aplet "Dźwięk" znajdujący się w Panelu Sterownia Windows Vista / 7 staje się zbędna. Taki model oprogramowania upraszcza zwykłemu użytkownikowi korzystanie ze wszystkich funkcjonalności karty.

Do urządzenia dołączono oprogramowanie muzyczne (Cakewalk, Sonar), odtwarzacz "Power DVD", jak również płytę z prezentacją możliwości systemu Dolby Surround. Poziom załączonego oprogramowania robi naprawdę imponujące wrażenie.

Epilog

W cenie ok. 500 zł zyskujemy przetwarzanie sygnału w najwyższej możliwej jakości. Instalacja, konfiguracja, jak również obsługa karty nie sprawiają jakichkolwiek problemów, stąd też - moim zdaniem - urządzenie warte jest szczególnej uwagi, zwłaszcza, że bezpowrotnie eliminuje problemy dźwiękowe istniejące w Windows Vista i Windows 7, pozwalając skupić się wyłącznie na komforcie i jakości pracy.