Dobór odpowiednich słów w ofercie ma kluczowe znaczenie dla jej skuteczności. Czy należy mówić o bezpłatnych elementach, czy też "darmowości" należy się wystrzegać?
W żadnym anglojęzycznym opracowaniu nie znajdę odpowiedzi (tam jest jedno "free" i kropka - szczęściarze...), więc poruszam tę kwestię tutaj.
Z moich przemyśleń:
darmowy - dla "luźnych" serwisów z "luźnymi" grupami docelowymi
bezpłatny - dla "poważnych" serwisów z "poważnymi" grupami docelowymi
Wiem doskonale, że ludzi nie można podzielić na "poważnych" i "luźnych" (ten sam człowiek, dwie różne sytuacje - i już mamy rozdwojenie jaźni) - chodzi mi tu bardziej o styl i klimat, w jakim ma być utrzymana oferta.
Wasze odczucia? Może doświadczenia?
Czytaj na Forum Merytorium.pl