Tomasz Grzyb: "Próbuje się bawić w pozycjonowanie w googlach i im dłużej w tym siedze tym bardziej nachodzi mnie myśl, że to nie ma sensu. (...)czy w ogóle są jakiekolwiek reguły?"
Próbuje się bawić w pozycjonowanie w googlach i im dłużej w tym siedze tym bardziej nachodzi mnie myśl, że to nie ma sensu.
Ostatnio zacząłem się zastanawiać czy w ogóle są jakiekolwiek reguły, które pozwolą na znalezienie się chociaż w pierwszej dwódziestce w wynikach (już o pierwszej piątce nie marze ;) )
może troche szczegółów:
otóż jest sobie taka witryna http://linuxmarket.pl/ , a w niej
1. 0 spamu
2. adres statyczny, przynajmniej na taki wygląda ;)
3. gęstość słów nie za wysoka, ale też nie za niska
4. strona jest w katalogach google
5. PR strony: 3
na hasło mandrake strona w googlach jest bodajże na początku drugiej setki, a przed nią wiele stron gdzie słowo mandrake jest uzyte tylko raz, bądz nie ma go wcale ale jest gdzies w adresie np:
czwarta strona pod tym linkiem:
http://www.google.pl/search?hl=pl&ie=UTF-8&q=mandrake&btnG=Szukaj&lr=lang_pl
PR=0, dwa słowa mandrake użyte w treści, nawet nie h1-h3 tylko zwykły tekst (w kopii to samo wiec to oryginalna treść)
Czasami gdy dokładnie obserwuje się wyniki w googlach to szybko można nabrać takiego przekonania, że im ktoś bardziej przykłada się do pozycjonowania w googlach tym gorzej na tym wychodzi.
Czy tylko ja mam takie odczucia, doświadczenia?
Czytaj na Forum Merytorium.pl